Moja fotografia

Moja fotografia

9 maja 2018
Moja fotografia

Fotografia to nie prawda absolutna, ale raczej sposób na wyrażenie subiektywnej opinii o świecie. Nawet fotografia dokumentalna, reportażowa, pozornie bezstronna, pozostaje skażona pewnym indywiduum, czy też autorskim subiektywizmem, ponieważ to fotograf, a nie prawda ostateczna naciska na spust migawki. To fotograf wybiera chwilę i ją utrwala, wyciąga kontekst, a nawet manipuluje emocjami i domysłami, i nie rzadko, fałszuje rzeczywistość. Czasami jeden obraz potrafi całkowicie odmienić sens fotografowanego zjawiska. Jeden obraz może ośmieszyć, oczernić, wyolbrzymić lub sprowadzić poważną, wzniosłą chwilę do poziomu komedii, kpiny, a nawet parodii. Bo czymże jest ułamek sekundy w jednej długiej chwili, jedna mimika twarzy, jeden przypadkowy gest złapany w połowie drogi i pozornie przybierający nieprzyzwoitą formę, w obliczu wielu gestów, uśmiechów, skwaszonych, czy też radosnych min, które następują po sobie i które wiążąc się ze sobą oddają dość kompletny obraz całej sytuacji w pewnym przedziale czasu?

O tym właśnie mowa – o absolutnej nieprawdzie, jaką niesie przekonanie, że fotografia wiernie oddaje rzeczywistość. Fotografia kłamie obrazem, nawet ta najbardziej dokumentalna, ponieważ nie może oddać prawdy w jednym obrazie. No dobrze, może pokazać prawdziwe okrucieństwo człowieka i jednym obrazem zademonstrować oprawcę i jego złą naturę, ale nigdy nie wyjawi w pełni tła opisującego fotografowaną scenę. Nie da się opowiedzieć historii człowieka jednym zdjęciem! Tak jak nie sposób wyciągnąć przypadkowe zdanie z akapitu książki „to jest złe” i nim jednoznacznie opisać postawę bohatera, który później bezinteresownie ratuje dzieci z niewolniczego jarzma pracy dla przemysłu odzieżowego w Bangladeszu. Nie oceniaj książki po okładce! Pamiętacie to uniwersalne porzekadło?

Dlatego prawd jest tyle, ile ludzkich spojrzeń. Niektóre prawdy są ze sobą spójne, bo oddają pewne zbieżne poglądy, inne mogą się ze sobą mijać, a niektóre, opisujące to same zjawisko potrafią być wobec siebie sprzeczne. Tym właśnie jest fotografia, niejednoznaczną „formą komunikacji niewerbalnej”. Dlatego nie jestem fotografem dokumentalistą, a moje zdjęcia nie muszą oddawać wiernie rzeczywistość. Jestem fotografem artystą, który widzi niekoniecznie w tych samych kolorach i tą samą optyką, co ty, wy, czy oni. Moja fotografia jest artystyczna, nawet ta najwierniej oddająca rzeczywistość, ponieważ przepływa przeze mnie, przez moją większą bądź mniejszą wrażliwość, a w postprodukcji jawi się tak, jak ją zapamiętałem, lub nie. Wierzcie mi, czasami pamiętam wyłączenie kolory, lub ich całkowity brak. Dlatego jestem fotografem artystą, który wyraża tylko swoje spojrzenie na otaczającą rzeczywistość.

About the author

Wspinacz skalny, taternik, eksplorator, instruktor wspinaczki, fotograf, filmowiec amator. Organizator wypraw wysokogórskich i eksploracyjnych w góry wysokie (Karakorum, Zachodni Kokszał Tau, Prokletije itp.).

Comments (0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.